piątek, 22 marca 2013

Jak zapomnieć...?

Witajcie! Na początek przepraszam za moją kilkudniową nieobecność, no ale wiadomo czasem tak po prostu bywa, iż nie jestem wstanie pisać regularnie notek z różnych powodów...

Przechodząc do tematu, to pewnie wiele razy zastanawialiście się "jak zapomnieć?" i zapewne nie zawsze znajdywaliście na nie odpowiedź...
Niestety bardzo często trudno jest zapomnieć w szczególności jeśli chodzi o ludzi na których nam bardzo zależy.
Zresztą osobiście wiem, że to na prawdę łatwe nie jest, ponieważ wiele razy zmagałam się z zapomnieniem o kimś... zazwyczaj chodziło o chłopaka.
I w sumie problem tkwi w tym, że trzeba na początek chcieć, bo jeśli nie będziemy chcieli to nie zapomnimy.
Ja zawsze niby chciałam zapomnieć, ale jednak w sercu nie.
Tak więc jeśli masz przykładowo taką sytuację w której nie ma wyjścia by coś z tym zrobić i jedyne wyjście to właśnie zapomnienie musisz wiedzieć, że na prawdę tego chcesz, bo w przeciwnym razie wszelkie próby zapomnienia nic nie dadzą.
 Moim zdaniem najlepszym na to sposobem jest znalezienie sobie jakiego zajęcia bardzo wciągającego, które sprawi, że przestaniemy rozmyślać o danej osobie czy o czymkolwiek, co nie daje nam spać. A takim najlepszym najlepszym rozwiązaniem jest poznanie osoby, dzięki której nasze życie się zmieni na lepsze ewentualnie taką którą pokochamy bardziej niż ta o której w danej chwili myślimy, marzymy, a nie możemy z nią być.
Ale wiadomo nie zawsze chodzi o miłość, coraz częściej ludzie chcą zapomnieć o dręczącej ich przeszłości i tutaj jest na pewno trudniej, gdyż czasem nie potrafimy żyć teraźniejszością, bo rozmyślamy o tym co było kiedyś... wiadomo to co miało miejsce kiedyś nie powinno wtrącać się w to co istnieje teraz, no ale bywa niestety i tak.
No i nie wszystko da się też zapomnieć, bo pewne zdarzenia zostaną w naszej głowie, psychice, sercu już na zawsze i nic nie sprawi, że to odejdzie, tak po prostu zniknie.... i tu dla przykładu pierwsza miłość, o której tak na prawdę na zawsze będziemy pamiętać, na szczęście zazwyczaj są to takie miłe wspomnienia, no ale są też te przykre, jak np. gdy ktoś popełni jakąś zbrodnie i po latach zapragnie się zmienić i niby wszystko ok, ale jednak te złe wspomnienia będą do niego wracać i dręczyć jego sumienie.
Podsumowując: Czasem łatwo jest zapomnieć, a czasem trudno... to zależy od tego jak bardzo nam na czymś zależy.
Niestety nie ma takiego idealnego i skutecznego środka na zapomnienie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy sami sobie takiego poszukali, gdyż dla każdego z nas ten "środek" jest indywidualny dla jednej osoby wystarczy czyjeś towarzystwo, a druga osoba będzie wolała poradzić sobie z tym samotnie.
I tak jak wspomniałam pewne zdarzenia w nas pozostaną już na zawsze - z czym musimy sobie jakoś radzić.


Na dzisiaj to tyle, a jeśli macie pomysły na kolejną notkę, to oczywiście piszcie w komentarzach!:)

11 komentarzy:

  1. Ja nie musiałam nigdy zapominac o chłopaku, ale musiałam o przyjacielu. Jego niespodziewane odejście bardzo mnie zabolało.

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawy temat. No z tym zapominaniem różnie bywa.. Ja do tej pory rozmyślałam o chłopaku z którym się rozstałam 1,5 roku temu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcieć (bardzo) zapomnieć nie znaczy wcale móc zapomnieć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle mądrze piszesz, ale jeszcze nie udało mi się tak naprawdę o czymś zapomnieć :(

    kraina-psychopatow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś, co głęboko wpłynęło na naszą psychikę, lub jakieś ważne wydarzenie nigdy tak naprawdę nie zostanie przez nas zapomniane. Z perspektywy czasu możemy jedynie zmienić odczucia do danej sytuacji, np. coś, co kiedyś wywoływało cierpienie (np. pierwsza nieszczęśliwa miłość), dziś jest powodem do śmiechu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoje posty strasznie mną poruszają. Kurczę, strasznie mądrze piszesz :3

    Faktycznie. Trudno zapomnieć o ludziach, którzy znaczą dla nas bardzo wiele. Nie da się tego tak po prostu wykasować, albo wytrzeć gumką. I niby czas leczy rany, ale... jednak ślad zostanie.

    Ale ludzi chyba właśnie trudniej zapomnieć, niż poszczególne wydarzenia. Chociaż nie wiem... Musiałabym coś takiego przeżyć.

    Pozdrawiam i zapraszam: jellyday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To na prawdę bardzo miłe, że Cię poruszają ;)

      Usuń
  7. Jestem zdania, że lekiem na wszystko jest czas. Złamane serce zrasta się z biegiem czasu, niemiłe wspomnienia także ulatują za sprawką czasu. Oczywiście zgadzam się z Tobą, że chęć też jest ważna. Myślę, że jak zawsze trafiasz w samo sedno problemu. :)

    http://probujacbycsoba.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapomnieć o czymś przykrym jest bardzo ciężko, tylko czas leczy rany.

    OdpowiedzUsuń

-Jeżeli dodajesz komentarz, to mam nadzieję, że przeczytałeś całą notkę.
-Komentarzami typu "fajny blog" - SPAMUJESZ!
-Jeśli Twój komentarz będzie posiadał więcej niż 4 słowa, na pewno się zrewanżuje !:)

Pozdrawiam:)