sobota, 27 kwietnia 2013

Jak pokonać nieśmiałość i być pewnym siebie?

Hej! W komentarzach do poprzedniej notki jedna z czytelniczek zaproponowała mi bym napisała coś o tym jak pokonać nieśmiałość, no i dzisiaj właśnie o tym będzie post:)
 Na początku uprzedzę, że pewnie nie takiej notki się spodziewaliście, no ale mimo wszystko zapraszam do czytania...

Moim zdaniem nie ma takiego specjalnego środka na pokonanie nieśmiałości, gdyż każdy z nas jest inny i na jednym dany sposób się sprawdzi, a na drugim już nie... dlatego też nie wypisze tego, co macie robić by stać się bardziej pewnym siebie, bo tak na prawdę każdy może to sprawdzić sobie w google, a ja raczej czegoś nowego i tak nie wymyśle.
Przechodząc już do sedna sądzę, że na początek powinniśmy zaakceptować siebie takim jakim jesteśmy i nie próbować zmieniać się na siłę, bo to będzie takie sztuczne i wymuszone, a nie o to chodzi... ;)
Najważniejsze jest to abyśmy czuli się dobrze we własnej skórze bez względu na to czy jesteś nieśmiały bądź nie i tak na prawdę nie każdy też może być "pewny siebie", no bo skoro jesteś z natury cichy i spokojny, to liche szanse, że się zmienisz, ale czy to źle? No właśnie nie! Wielu ludzi sądzi, że nieśmiałość jest jakimś przekleństwem itp., a moim zdaniem jest bardzo urocze, co innego oczywiście jeśli bardzo mocno nam utrudnia życie, wręcz przeradza się w fobię społeczną, no ale w takim wypadku trzeba zgłosić się do specjalisty i żadne motywujące teksty, filmy itd. nie pomogą.
 I co do motywujących filmików, których jest mnóstwo na YT, to dla mnie jest to trochę naciągane, no ok... obejrzysz taki filmik i na pewno poczujesz się lepiej i w ogóle, ale na jak długo? No właśnie na niezbyt długo... do tego ich przekaz jest taki abyś czuł się najlepszy, najpiękniejszy taki mega mega! A chyba nie o to chodzi, bo takie wmawianie sobie, że jest się the best w końcu przerodzi się w samozachwyt, egoizm i narcyzm.
Dlatego moje zdanie jest takie, iż lepiej posłuchać sobie jakiejś motywującej piosenki niż obejrzenie takiego "przesłodzonego" motywującego materiału, który i tak niewiele zmieni, a jak już to jedynie sprawi, że staniesz się zapatrzonym w siebie pozerem.
No i niestety między tą pewnością siebie jest bardzo cieniutka granica by stać się egoistą i zapewne nie raz zauważyliście, że ludzie pewni siebie, to tacy przy okazji też i zakochani w sobie, niedostrzegający swoich wad i nie liczący się z innymi... także chyba lepiej być nieśmiałą, ale miłą, dobrą i skromną osobą.
Podsumowując: Pewnie myśleliście, że dowiecie się jak być pewnym siebie i pokonać tą nieśmiałość, no ale musicie też zrozumieć, że nie każdy jest stworzony by być taki"hop do przodu" poza tym najważniejsza jest samoakceptacja, ponieważ jeśli akceptujesz siebie, to także akceptujesz swoją nieśmiałość no i osoby akceptujące siebie tym samym są pewne siebie, dlatego chyba warto na początek zacząć od pokochania siebie od takim jakim się jest ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami, a zobaczysz, że to od razu doda Ci skrzydeł;) I kto wie może wyleczysz się z nieśmiałości?;)

niedziela, 21 kwietnia 2013

Zmiany, zmiany...

Hej! Powracam dziś z nową notką od dobrych 10 dni jak nie więcej, no ale wiadomo jest wiosna! wreszcie! słońce świeci i takie tam do tego zbliża się koniec roku, więc wypadałoby się zacząć uczyć :P Także nie mam teraz zbytnio dużo czasu na blogowanie, co oczywiście się niedługo zmieni;)
Zastanawiam się też aby czegoś tu nie pozmieniać, dlatego spodziewajcie się małych zmian w najbliższym czasie:)
Co do notki, to długo się zastanawiałam o czym by tutaj napisać i w ostateczności poruszę temat "zmian", które są bardzo potrzebne w życiu człowieka;)

Pewnie wiele razy chcieliście COŚ zmienić w sobie, bądź w swoim życiu.
Jeżeli chodzi o mnie, to praktycznie ciągle mam ochotę na zmiany, jakieś mega rewolucje w życiu, czasem w wyglądzie. Zresztą dzisiaj miałam kaprys obcięcia sobie włosów do ramion, a że nienawidzę fryzjerów zrobiłam to sama.... efekt całkiem, całkiem, ale po chwili zamówiłam clip in'y na allegro:D I gdzie tu sens...?
No ale cóż... czasem właśnie tak jest, że chcemy czegoś do końca nie wiedzieć czego.
Mimo wszystko zmiany muszą mieć miejsce, bo w przeciwnym razie będziemy żyli w monotonni, dlatego czasem można, a nawet trzeba zaszaleć i zrobić coś czego pragniemy w danej chwili i pewnie gdyby teraz, tak nagle zachciałoby mi się zafarbował na czerwono, to zrobiłabym to, no bo dlaczego nie...?!
Także nie bójcie się zmian! Nawet jeśli nie są one strzałem w 10, to zawsze czegoś nauczą i wiesz później czego masz nie robić;)
Bywają też i takie rewolucje, na które nie mamy większej ingerencji, no i nie zawsze mają pozytywny wpływ na nasze życie, ale czasem to też jest jakby taka życiowa lekcja i po jakimś upływie czasu rozumiemy jednak, że te z pozoru "złe" zmiany były potrzebne i przerodziły się w coś dobrego, więc moim zdaniem nigdy nie można tracić nadziei, bo jeśli coś się nie układa, to powinniśmy też czerpać z tego jakieś zalety, ponieważ po każdym deszczowym dniu wschodzi słońce i o tym trzeba zawsze pamiętać!:)
Sądzę też w dzisiejszych czasach wielu ludzi boi się zmian, a tak jak już pisałam nie wolno się ich bać, bo to część naszego życia i wcześniej czy później coś musi się zmienić...
Tak na prawdę życie, to ciągłe zmiany, gdyż każdy dzień jest inny, nigdy nie jest tak samo i to jest niesamowite, tak samo jak to, że z każdego dnia możemy wyciągnąć coś miłego, przyjemnego.
Niestety nie każdy dostrzega to piękno i z tego co zauważyłam, to ludzie zamykają się w swoich skorupach i izolują się coraz częściej od świata, życia i uciekają od wszelkich zmian, czego nie rozumiem, no ale jak ktoś lubi żyć w rutynie, to spoko;)
Podsumowując:  Zmiany są potrzebne i nie wolno od nich uciekać, wręcz przeciwnie trzeba być otwartym na nie i czerpać wszelkie z nich korzyści:) Więc jeśli się nad czymś wahasz, to nie zastanawiaj się dłużej tylko działaj!




PS. Mam dziwne wrażenie, że już poruszałam ten temat:D Dlatego żeby, to się nie powtórzyło, to podsuwajcie mi tematy na następną notkę!:)

Mogą to być totalnie nie związane z tematyką bloga;) 
Dla mnie nie ma tabu!

piątek, 12 kwietnia 2013

W życiu piękne są tylko chwile....?

Hej!
Dzisiaj na przedmiotach zawodowych słuchaliśmy piosenek Dżemu no i jeden z utworów, każdy wie pewnie jaki zainspirował mnie do napisania tego postu:)
Zapraszam do czytania:

W życiu piękne są tylko chwile....? Czy aby na pewno?
Każdy z Was pewnie ma jakieś swoje własne refleksje na ten temat i dla każdego człowieka życie jest piękne z różnych powodów... ale jedno jest pewne, że rzeczywiście w życiu piękne są tylko chwile, bo jak pewnie zauważyliście nigdy nie jest w normie.
Przykładowo gdy coś jest dobrze, to zaraz zawsze coś musi pójść nie tak.
 Dlatego tak ważne jest by umieć doceniać te piękne chwile w życiu, które zazwyczaj są niepozorne i doceniane dopiero po czasie.
Mimo wszystko warto jednak żyć dla tych kilku cudownych chwil w życiu i chyba każdy to przyzna;)
 Poza tym gdyby zawsze było tak pięknie i wszystko by się układało po naszej myśli, to w pewnym momencie zdalibyśmy sobie sprawę, że to jednak nie jest to..., że jednak te gorsze chwile były potrzebne, coś wnosiły do nas i naszego życia.
Nie rozumiem ludzi którzy ciągle narzekają na swoje życiu lub na cały świat! To jest dla mnie przykład totalnej niewdzięczności i kompletnego braku szacunku do tego co się już ma.
 No ale trudno takie jest życie i niestety nie zawsze może być rewelacyjne, czasem musi być trudno by za jakiś czas docenić te z pozoru małe rzeczy, które okazują się potem największymi jakimi mogliśmy w życiu otrzymać;)
I.... chyba nie mam już nic więcej do dodania jedyne, co to po prostu cieszcie się życiem, a już na pewno chwilą obecną, chwilą, która trwa, bo może się ona właśnie okazać tą najlepszą, wyjątkową, jedyną w swoim rodzaju i niepowtarzalną.
Także czasem warto otworzyć oczy i zdjąć te zaślepiające nas okulary, by ujrzeć COŚ niesamowitego z pozoru nic nie znaczącego, a jednak!:)



Tak więc dzisiaj było krótko, mam nadzieję, że na temat i trochę chaotycznie... oczywiście komentujcie!:)

niedziela, 7 kwietnia 2013

Haters gonna hate!

Hej!
Dzisiaj trochę o "hejtowaniu" - bardzo popularnym w polskim internecie :)
Na początek definicja tego słowa... Hejtować ma raczej wydźwięk negatywny. Słowo to zostało spolszczone w formie czasownika. W Polsce hejtować jest tłumaczone jako krytykować, minusować, nienawidzić. Słowo to tłumaczone jako „krytykować” ma sens zazwyczaj negatywny.
Hejtować to także obrażać kogoś za pośrednictwem Internetu.
Zapewne wielu z Was doświadczyło "hejtingu" lub było jego świadkiem i nie trudno zauważyć, że cechą charakterystyczną dla hejterów jest tchórzostwo, czyli przykładowo przed monitorem są odważni, wielcy kozacy, a w świecie realnym nie powtórzyliby tego, co napisali.
Dla mnie osobiście jest to bezsensowne! No bo jaki ma sens pojechanie po kimś anonimowo...? Przecież tą osobę to nawet nie przejmie, a nawet to pewnie szybko o tym zapomni.
No po prostu głupota! Nie rozumiem, co Ci hejterzy sobie myślą, czym się kierują i jaki jest ich cel...
Wiadomo czasami możemy nie zgadzać się z czyimiś poglądami, racjami itp., ale nie trzeba tej osoby od razu obrzucać błotem, gdyż istnieje coś takiego jak konstruktywna krytyka, ale wiadomo większości ludziom nie chce się rozprawiać i jakoś racjonalnie ubrać w słowa swój komentarz tylko najlepiej przywalić z grubej rury i wylać z siebie tą całą żółć - i do tego jaki z tego jest ubaw - bezcenne...
Jeżeli chodzi o moje doświadczenie z hejtingiem, to czasem na blogu dostaje oczywiście "anonimowe" komentarze, których treść jest zazwyczaj nieuzasadniona no i w sumie nie mam nic do negatywnych komentarzy, czasem się z nimi nawet zgadzam, no ale niech one będą w miarę konstruktywne i nie pisane z anonima;) No ale trudno...
Zauważyłam też, że niektórzy sami wręcz proszą się o te hejty, np. zakładając konto na asku i tam to po prostu jest jakaś rzeźnia!:D
Nie rozumiem kompletnie dlaczego tyle ludu ma tam profil przecież te pytania, które dostają są tak debilne, że nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać do tego okazuje się, że nagle wszyscy tyle o tobie wiedzą, więcej niż Ty sam o sobie...
A najgorsze jest to, że zawsze znajdzie się ktoś, kto po tobie pojedzie i zryje Ci psyche i nieważne jak byłbyś mądry, piękny i cudowny, to nie uciekniesz przed hejtingiem... i nagle okazuje się, że nie tylko Twoje wady, ale i te pozytywy są Twoim wrogiem, gdyż ludzie Cię shejtują jak jesteś ładny - bo zazdroszą i jak jesteś brzydki - bo chcą Cię wyśmiać.
Na szczęście w tym realnym życiu ludzie w miarę się szanują lub jak kogoś nie lubią to zazwyczaj ignorują, szkoda tylko, że w wirtualnym świecie nie ma czegoś takiego jak szacunek do drugiego człowieka, jednym słowem istnieje samowolka... wszyscy myślą, że są anonimowi i mogą wszystko.
Można mieć tylko nadzieję, że z czasem to się uspokoi, ale jak to będzie, to tak na prawdę zależy od nas samych.



  No i to byłoby na tyle... taki tam mały hejting hejterów:D
      Komentujcie, hejtujcie, lajkujcie i co tam chcecie!:)


piątek, 5 kwietnia 2013

O wszystkim i o niczym...

Hej!
Dzisiejszy post będzie trochę inny, a może jednak nie... nie wiem, to okaże w praktyce ;)
Po prostu poruszę parę tematów w tej jednej notce, które aktualnie chodzą mi po głowie.


Ostatnio zdałam sobie sprawę jak bardzo mnie wnerwiają inne osobniki chodzące po tej Ziemi.
Nietolerancja, chamstwo, głupota i tak na prawdę, to dużo mogłabym tutaj wypisać różnych negatywnych cech, ale nie jestem żadnym "hejterem" i nie mam na celu obrażać tylko po prostu zwrócić na to uwagę.
 Co do nietolerancji, to niesamowicie mnie drażni... nie rozumiem jak można kogoś nie tolerować, a nawet jeśli, to niech ta osoba zostawi to dla siebie i nie mówi o swojej niechęci do czegoś/kogoś wszem i wobec, a już na pewno niech tego nie ukazuje w swoim zachowaniu.
 A jeżeli chodzi o chamstwo, to zdecydowanie nie mogę zdzierżyć, gdy ktoś jest wobec mnie chamski najchętniej takiej osobie przywaliłabym w ten niewyparzony dziub :D I w sumie wydawać by się mogło, że nie ma innej rady na chamstwo jak tylko wygarnąć prosto w twarz, no ale wiadomo, że przemoc czy ostre docinki nie są rozwiązaniem.
 Niestety teraz bardzo często się można z tym spotkać wszędzie w szczególności w Polsce, gdzie ludzie czasem na prawdę nie kontrolują swojego zachowania i drą swoją japę o byle co...
 Kolejna sprawa która doprowadza mnie do szału u ludzi to uważanie się za lepszych od innych.
Z takim zachowaniem spotykam się bardzo często w szkole... przykładowo taka jedna dziewczyna dostała 5 ze sprawdzianu i wszyscy nie mogli się nadziwić jak to jest możliwe, że ona dostała tą piątkę mimo, że nie uczy się zbyt dobrze, a reszta klasy pały... i to mnie irytuje, gdyż nie rozumiem, co oni sobie wyobrażają, że są lepsi? No spoko może fakt nie uczy się dobrze, ale przecież takie gadanie może taką osobę zdołować i to, że ma gorsze oceny wcale nie oznacza, że jest głupsza czy gorsza od nich.
Podobnie było w moim przypadku, gdy po dniach otwartych jako jedyna dostałam 6 za aktywność i inni się oburzyli, z zapytaniem dlaczego skoro nic nawet nie robiłam, no a zrobiłam dość dużo, a ta ocena była raczej tego dowodem i myślałam, że po prostu wyjdę z siebie - no ale cóż takie zachowania są bardzo powszechnie w środowisku szkolnym. Ludzie zazdroszczą sobie nawzajem, zazwyczaj chodzi o oceny, czego kompletnie nie jestem w stanie pojąć, gdyż one nic nie znaczą, nie są odzwierciedleniem inteligencji i nie rozumiem jak poprzez ten pryzmat można kogoś oceniać...
To co jeszcze dla mnie jest nie do ogarnięcia, to dbanie o swoją reputację za wszelką cenę i przykładowo ktoś tam z kimś tam nie będzie się kolegował, bo jest brzydki i  biedny, nie ważne, że jest mądry, inteligentny, fajny, jak jego pozycja materialna jest niska i nie ma wyjściowej twarzy - przecież z kimś takim nie można wyjść do ludzi... i tak bardzo często też jest właśnie w szkołach... ludzie chcą być najlepsi, mieć najdroższe ciuchy, najmodniejszą fryzurę, najfajniejszych znajomych, być popularnym i zastanawiam się gdzie są te prawdziwe wartości...? Szkoła niby ma uczyć, a tak na prawdę okazuje się, że pozbawia wszelkich wartości, ludzie sięgają dna... oczywiście nie mówię o wszystkich, bo tak na prawdę nie można też wszystkich wrzucać do jednego wora, no ale jednak niestety istnieją takie próżne i puste osoby, których mam wrażenie, że jest coraz więcej....
Także moim zdaniem powinno się olać reputację! Przecież ona nic nie znaczy... ludzie powinni być prawdziwi, a nie chować się pod tą całą sztuczną powłoką.
Tak na prawdę to chyba nikt nie potrafi być już sobą, no bo każdy tylko patrzy na innych, a to nie ma sensu... inni ludzie nie powinni mieć na Ciebie jakiegoś większego wpływu i wiem, że to brzmi banalnie, to trzeba być sobą nie wolno śmiejąc się zakrywać twarzy tylko śmiać się głośno i mieć gdzieś, co ktoś sobie o tobie pomyśli podobnie ze znajomościami... nie odrzucaj kogoś tylko dlatego, że ma niższą pozycje materialną, pieniądze to tylko wydrukowany papierek, nie powinien nic oznaczać, jest bez wartości, jedyne co powinno mieć i co ma wartość, to dobre serce, które zawsze jest w cenie.
Dlatego czasem trzeba mieć po prostu gdzieś tą cała reputację, chociaż w sumie jaką reputację? Zapewne jesteś tylko zwykłym człowiekiem...

No to się rozpisałam.... Oczywiście komentujcie, ale zanim to zrobicie wiedzcie, że to tylko moje przemyślenia i nie musicie się z nimi zgadzać, dlatego wyrażajcie też własne zdanie na temat tego wszystkiego... ;)

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Ludzka głupota

Hej!
W dzisiejszej notce o ludzkiej głupocie, która objawia się w każdym z nas.
Pewnie wiele razy się z tą "ludzką głupotą" zetknęliście.
Takim przykładem tej głupoty jakim mi teraz przychodzi na myśl to te wszystkie popularne seriale typu dlaczego ja?, trudne sprawy czy pamiętniki z wakacji... któż z Was tego nie lubi oglądać? No właśnie... zapewne z jakieś 70% polskiego społeczeństwa. Co jest odrobinę przerażające, gdyż wychodzi na to, iż ludzie lubią oglądać... idiotów. Szczerze przyznam, że ja również należę do grona fanów tych seriali:D
Ale oglądając to przymrużam oczywiście na to wszystko oko, natomiast są osoby, które biorą to na poważnie. I nie uważam też aby oglądanie tego było jakąś zbrodnią, ale czasem warto zrobić sobie przerwę od tych wszystkich programów, ponieważ telewizja na prawdę ogłupia. Możecie mi wierzyć, że ludzie, którzy wyrzucili z domu telewizor są mądrzejszymi i szczęśliwszymi osobami niż przedtem gdy ten telewizor posiadali, także jedyne co musicie teraz zrobić to: odciąć kable, otworzyć okno i... wiadomo co dalej:D
 Oczywiście nie tylko telewizja jest przejawem ludzkiej głupoty, ale i te wszystkie internetowe konkursy w które wierzy na prawdę masa ludzi i później spamują tymi linkami na fb z nadzieją, że coś wygrają lub wysyłają setki esemesów, oczywiście bezskutecznie, a dlaczego? Dlatego, iż te wszystkie konkursy to tylko maszynka do zarabiania pieniędzy... po prostu żerują na naszej naiwności.
Tak na prawdę, to z głupotą ludzi możemy spotkać się każdego dnia... w szkole, w przychodni, w sklepie, na przystanku, w autobusie, w pociągu itp, itd. no dosłownie wszędzie! I chyba nie muszę przytaczać tu jakiś konkretnych przykładów.
Najbardziej chyba irytuje mnie to, że niektóre osoby patrzą na innych, a na samych siebie to już nie łaska w szczególności z takim zjawiskiem spotykam się gdy jadę autobusem i gdy te wszystkie mohery zbiorą się w kupę i zaczynają narzekać i obgadywać każdego po kolei...., ale takim totalnie nie do przyjęcia zachowaniem jest dla mnie robienie sobie zdjęć na cmentarzach, leżącymi na nich w wyzywających pozach albo z osobami chorymi np. na downa.
I tutaj podam przykład takiej osoby, którą znam... no i ona wstawia zdjęcia na fb z swoim bratem, który jest sparaliżowany, wręcz jest jak roślina... mało tego w dziwkarskich pozach i skąpych ubraniach. Jak to zobaczyłam, to mnie zamurowało.
Na prawdę nie wiem, co ta dziewczyna sobie myślała, dla mnie jest to po prostu chore i nie jestem wstanie tego pojąć, no nie ogarniam.
Także to jest dla mnie szczyt szczytów ludzkiej głupoty.
Kolejnym przypadkiem, mniej zalewający krew, ale jednak wkurzającym to te wszystkie hot nastki, które za wszelką cenę chcą zwrócić na siebie uwagę chłopaków, tak samo jest z tymi lovelasami, którzy flirtują z czterema dziewczynami na raz - i to nie jest tylko przejaw głupoty, ale również brak szacunku do tych dziewczyn.
Podsumowując: Przykładów debilnych zachowań ludzi mogłabym wymieniać w nieskończoność, gdyż tak jak mówi pewne przysłowie:"Ludzka głupota nie zna granic" - i to jest prawda.
Nad niektórymi przypadkami możemy się śmiać, a nad niektórymi tylko płakać, a inne brać do siebie z dystansem;)
Zdecydowanie lepiej by było gdybyśmy tylko się z tej głupoty śmiali i w sumie czasem dobrze jest się pośmiać z kogoś i jego ubytków w mózgu, ale też trzeba umieć śmiać się z samego siebie.
Warto też umieć rozróżniać rodzaje tej ludzkiej głupoty, która jest nieobliczalna...