poniedziałek, 17 czerwca 2013

Życie "no life'a"

Hej! Dzisiaj trochę opowiem Wam o no life'ach...
Każdy pewnie spotkał się z takim określeniem człowieka.
Jakiego? Krótko mówiąc takiego zamulonego, zazwyczaj nic nie robi tylko napiernicza w LOL'a, tibie albo minecrafta... - o którym napiszę w następnej notce:D
W sumie to sama mogę się takim no life'm nazwać:D W szkole zamulam, w domu zamulam, na dworze zamulam, na imprezie zamulam.... wszędzie zamulam! Zamulanie - mój styl życia:D
Co prawda staram się być uśmiechnięta, zadowolona z życia, ale prawda jest taka, że wiecznie zamulam.
Ale dość o mnie! Chodzi tu o takich prawdziwych no-life'ów takich z krwi i kości!
Ich domeną jest "nic nie robienie" zazwyczaj odcinają się od świata zewnętrznego i żyją w tym wirtualnym klockowatym świecie!! ahhh so excited! Nie mają też na nic siły, do tego stopnia, że muszą mieć obok specjalny pojemnik na mocz i pamersy. Dziwi mnie tylko jedno, bo skoro są tacy bez życia, to w takim razie skąd czerpią siłę w napierdalanie na klawiaturze?! Przecież do tego też trzeba mieć werbę, wiadomo palce szybko się męczą.
Natomiast nie będę się w to za bardzo zagłębiać.
No lajfy, to nie tylko kolesie nawalający w gry komputerowe i rozwalający kostki różnorakiego typu w celu budowania różnych budynków i przedmiotów, ale także tzw. fejsbukowicze! Których całe życie prywatne, a nawet te miłosne przeniosło się na portal facebook. To smutne, ale prawdziwe.
Są też tacy, którzy nie mają problemu z uzależnieniem od komputera, a jednak są tymi no lifami, zazwyczaj dlatego, że problem tkwi w ich psychice. Nie utrzymują kontaktów z ludźmi, czasem tną się, ogólnie życie ich przytłacza, a najlepiej czują się z samymi sobą;) I w sumie rozumiem ich! Ludzie to hieny;)
Najlepiej usiąść na jakiejś łące z słuchawkami w uszach i egzystować:) 
Życie wydaje się wtedy piękniejsze, bo gdyby się tak zastanowić, to świat nie jest zły, jest wręcz idealny! Ale niestety gatunek ludzki jest strasznie oblany żółcią i niszczy tą cudowną oazę.
Podsumowując: Każdy jest tym na kogo ma ochotę być.
Natomiast czasem warto zastanowić się, czy odcinanie się od świata jest trafnym rozwiązaniem i czy aby na pewno jednym z najlepszych:)


+PIOSENKA NA DZIŚ:

8 komentarzy:

  1. Ja byłam kiedyś takim no lifem właśnie z powodu mojej psychiki ale staram się pracować nad tym i nawet nie najgorzej mi idzie, chociaż są momenty kiedy zamykam się w pokoju i nie chce nikogo widzieć :/

    Btw nie mam pojęcia co masz do minecrafta- jest zajebisty!!!

    Pozdrawiam i zapraszam mylifesometimessucks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh...typ no life-a ze słuchawkami w uszach, skąd ja to znam - a tak sama jestem takim no-lifem. Nie ma to jak siedzieć zalienowana w pokoju i patrzeć jak ci życie ucieka...i nawet nie masz siły go złapać.
    Taki tam smęt
    a tak Btw to ciekawego masz tego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestę noł lajfę yeee!;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz dodawać tego typu zblazowane komentrze, to może nie dodawaj ich wcale, co?^^

      Usuń
  4. Cześć.

    Podoba mi się twój baner u góry, obserwuję. ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Też jestem no-life'm. Nie mam wielu znajomych, jedną fałszywą przyjaciółkę. Praktycznie to mało kto mnie rozumie. Jedyne, co robię, to piszę ze swoimi przyjaciółmi z internetu, bo ci realni znajomi mnie nie rozumieją. :/

    OdpowiedzUsuń

-Jeżeli dodajesz komentarz, to mam nadzieję, że przeczytałeś całą notkę.
-Komentarzami typu "fajny blog" - SPAMUJESZ!
-Jeśli Twój komentarz będzie posiadał więcej niż 4 słowa, na pewno się zrewanżuje !:)

Pozdrawiam:)